Dary Anioła tom 6 Miasto niebiańskiego ognia - Cassandra Clare
W przeciwieństwie do poprzedniej książki w tej było tyle akcji, że miałam problem z robieniem przerw.
Wydarzenia następowały jedne po drugim. Czytelnik nie miał kiedy odsapnąć (przy poprzedniej się trochę wynudziłam). Nawet nie wiem od czego zacząć. Książka zaczyna się jakby od innej historii tymczasem okazuje się, że łączy się ona ściśle z resztą książki i jest jakby wprowadzeniem. Pojawiają się nowi bohaterowie jak Emma i Julian.
Następny rozdział to jakby informacja o tym co stało się z Jacem i niestety skojarzyło mi się to "błyszczącym Edwardem Cullenem". Kto czytał lub widział film to zrozumie o co mi chodzi.
Następny rozdział to jakby informacja o tym co stało się z Jacem i niestety skojarzyło mi się to "błyszczącym Edwardem Cullenem". Kto czytał lub widział film to zrozumie o co mi chodzi.
Clary zostaje tak samo nieobliczalna i impulsywna jak zawsze. Romans między tym dwojgiem rozwija się i przyjemnie się go obserwuje.
Niestety niektóre obiecujące związki rozpadają się i to w sposób tragiczny.
Podoba mi się "likwidacja" niektórych przedstawicieli podziemnych. A Clave dalej uparte i nie chcące pomocy. Dlatego dochodzi do wielkiej walki.
W tym czasie nasi główni bohaterzy wybrali się na wyprawę do Edomu i "załatwiają" sprawę po swojemu zresztą jak zawsze. Dla mnie zakończenie walki to już "inny wszechświat". Szkoda mi było wampirka - ale o co chodzi musicie się dowiedzieć.
A na koniec nareszcie odbyło się wesele... czyje? Sami przeczytajcie!
Cały cyk Darów Anioła to ebooki (szperanie po internecie). Dziękuje wszystkim, którzy tłumaczyli książki - wasze przypisy były genialne!
PS. Na końcu są zalążki wątków które mnie intrygują... Zastanawiam się czy to koniec.
Wyzwanie 3 - ponad 250 stron - zaliczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz