I maluje - pierwszy raz mandale.
Zaczęło się zwyczajnie. Od kółeczka w środku kartki, reszta domalowała się sama.
Tak wygląda czarno-białe, bez kolorów.
(Dziś jednakże edytor zdjęć mnie nie słucha. Przerobiłam zdjęcia aby nie było tła niestety z jakiegoś powodu nie chcą mi się zapisać zmiany. Mąż poszedł do pracy dlatego wklejam takie jakie są.)
Podczas kolorowania kredkami akwarelowymi i pastelowymi zamiast wody zastosowałam oliwkę.
Kolory dzięki temu są bardziej intensywne a kredka pięknie się rozmywa. Jednak jest mała wada - jeśli nie użyłabym podkładki pod kartkę - cały blok będzie tłusty.
Mandala nr 2 w przygotowaniu - tusz się suszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz