Na moje nieszczęście nie wiedziałam jaki.
Wczoraj mnie natchnęło a raczej ktoś - Lindsay Weirich. (dziękuje za inspirację)
I tak oto powstał rysunek.
I etap - wieczór
II etap - późny wieczór
Kredki akwarelowe + woda
III etap - dzień następny (dziś)
Kredki zwykłe firmy która już chyba nie istnieje oraz zbieranina resztek, które udało się znaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz